biwak

Wczoraj byłyśmy w bibliotece, nie żeby to jakaś nowość była, raczej klasyka w naszym wykonaniu. Kulka wybrała 5 książek, też standard. Jedną z nich był „Pettson na biwaku” Svena Nordqvist. Lubię książki skandynawskich autorów, nie trzeba ich cenzurować podczas czytania. Ów książka przeczytana od ręki stała się inspiracją do dzisiejszej zabawy. Zaproponowałam Kulce zabawę w biwak. Taki rodem z Pettsona 🙂 Zaraz po porannym ogarnięciu naszej zagrody wybrałyśmy się z Kulką do papierniczego. Zakupiłyśmy brystol, bibułę i duży klej do papieru. Jakoś braki nam się w tym zakresie zrobiły. No i się zaczęło.

Papierowy biwak

Miałam swoją wizję, Kulka bardzo szybko ją zweryfikowała. I dobrze, to miała być dla niej frajda 🙂 Miały być zwierzątka z brystolu ale po co, skoro mamy duplo 🙂 Tak więc brystol, nożyczki i lecimy… Tworzymy namiot, Pettson wszak miał namiot, zamieszkały w nim nawet kury 🙂 Powstała zagroda dla zwierząt gospodarskich, ognisko, krzaczek i drzewa. Jedno drzewo przy moim współudziale…

Twórczość wyłącznie własna

Tak zakończyła się produkcja z moim udziałem. Kulce mało było jednak drzew, jak biwak to biwak – Pettson był w lesie, a raczej miał w nim biwakować, ale mu nie wyszło. Co by nie było w ogródku drzewa ma, i to więcej niż nasze jedno. Tak więc Kulka zabrała się do samodzielnej produkcji dwóch drzew 🙂 Sama radość. Wybrała kolor pniaków, kolor bibuły na koronę drzew. Nożyczki w dłoń, klej w dłoń i gotowe 🙂

Kulka była bardzo zadowolona ze swoich dzieł, wcale się nie dziwię, drzewa jak ta lala 🙂

Wszystkie nasze papierowe twory ułożyłyśmy na kawałku zielonej bibuły imitującej trawę i gotowe. Przepraszam, jeszcze biwakujące ludziki i zwierzęta w zagrodzie. Trochę im tam chyba było ciasno, ale co tam… nie codziennie przecież mają okazję obcować ze sobą dzikie zwierzęta rodem z sawanny oraz koza czy pies 🙂

Zostało nam sporo zapasu z tych 10 rolek kolorowej bibuły i 5 arkuszy brystolu, tak więc wiwat przygoda – wkrótce pobawimy się znowu. Może zainspiruje nas inna książka…

Polecam, świetna zabawa!

A dzień zwieńczyłyśmy leśnym spacerem z psem…

Pozdrawiamy!!!! 🙂 🙂 🙂